środa, maja 31, 2006

Pierwszy dzień papieskiej pielgrzymki

Tak jak obiecałem, kolejne zdjęcia z pielgrzymki. Tym razem znajdziecie tu także pierwsze fotki papieża.

25 maj, czyli przybycie Ojca Świętego:
Warszawski Nowy Świat. Przejazdu Benedykta XVI pilnuje, oprócz drogówki, tzw. służba papieska. Osoby te są wybierane przez proboszczów i swoją funkcję pełnią także po odlocie Ojca Świętego z kraju (zabezpieczają różne kościelne wydarzenia). Początkowo byłem przekonany, że to jakieś watykańskie siły specjalne, ale szybko zorientowałem się w swoim błędzie - gdy powiedziałem coś do jednego z nich po angielsku, zrobił wielkie oczy i zdziwioną minę... Wiedziałem wtedy, że Polak.

Młodszy aspirant Sebastian Stefański do Warszawy został ściągnięty specjalnie z innej części kraju. Takich jak on było parę tysięcy. Jest to jedna z tych osób, które się dobrze zapamiętuje - był bardzo kulturalny. Ogólnie jednak lepiej pytać funkcjonariuszy BOR-u, bo są lepiej poinformowani i rzeczowo odpowiadają na pytania - a na nieuprzejmego policjanta trafić jest bardzo łatwo.

Przejazd kolumny papieskiej. Półtorej godziny czekania dla pięciu zdjęć z Benedyktem XVI...

Szybko czy nie, ludzie i tak się cieszyli. Dziwi mnie, jak jeden człowiek może wywoływać takie uczucia. Mimo wszystko muszę przyznać, że na żywo wygląda dużo serdeczniej, niż na fotografiach.

Warta przy Grobie Nieznanego Żołnierza musiała być dwukrotnie bardziej nobilitująca. W końcu przy polskich, watykańskie flagi.

Spotkanie ekumeniczne Benedykta XVI z przedstawicielami chrześcijańskich religii.

I tak oto Plac Piłsudzkiego żegnał drugiego dnia mojego pobytu w Warszawie. 26 maja miałem jeszcze zrobić zdjęcia na Mszy Św. i jechać do Krakowa.

Miałem nadzieję na większą ilość okazji do uwiecznienia papieża na matrycy aparatu. Musiałem jednak poczekać...

Enjoy!

24 maja obiektywem przedpapieskim

No to dziś druga partia pielgrzymkowych zdjęć. Pełna galeria pojawi się najprędzej dzień później, gdy na fotoblogu zobaczycie fotografie z krakowskich Balic, czyli odlotu papieża z Polski.

Dzisiejsze zdjęcia to 24 maj:

Ołtarz papieski na placu Piłsudzkiego w Warszawie. Bardzo mi się podobał.

- Przyszliśmy zobaczyć ołtarz, na mszę mamy wejściówki, ale na kiepski sektor, bo z boku - mówi Adam Musielak ze swoim siostrzeńcem Stasiem Senderem na plecach.

Dla niektórych ten dzień był jedyną szansą na zrobienie zdjęcia spod samego ołtarza. Na samej mszy tych krat nie było - ustawiono je jedynie po to, aby tłum ciekawskich nie urządzał sobie wycieczek tam, gdzie nie powinien.

Dwuletnia Ewa Stolarczyk jest rozbrykanym dzieciakiem. Ciągle psociła, gdy jej mama, Patrycja, mówiła mi o swoich oczekiwaniach dotyczących wizyty Benedykta XVI w Polsce: - Kraj potrzebuje natchnienia duchowego. Wszyscy już są tak zmęczeni obecną sytuacją, że nie mają nawet chwili czasu na jakiekolwiek refleksje.

Enjoy!

wtorek, maja 30, 2006

Ostatnie przygotowania

Już po wizycie papieskiej. Byłem na niej jako akredytowany dziennikarz. Wróciłem nad ranem i wypocząłem - codziennie spałem tam góra po 5 godzin. Najbliższe wpisy na blogu to będą głównie migawki z Benedykta XVI w Polsce. Szykuję też szerszą galerię zdjęć (coś jak z Bachanaliów), ale to pod koniec tygodnia.

Powyższa fotografia została zrobiona właśnie dzień przed tym, jak papież miał przyjechać do Polski. W stolicy dopinano wtedy wszystko na ostatni guzik. Czułem się zresztą bezpiecznie jak nigdy – policja i straż miejska na każdym kroku. Mieli nawet konkretne normy do wyrobienia z wylegitymowaniem w czasie służby określonej ilości osób. No ale cóż, taka jest cena bezpieczeństwa.

Tamten dzień skończyłem z myślą, że Warszawa to miasto kontrastów. Z jednej strony panuje atmosfera podniosła, wręcz uroczysta, a z drugiej – po mieście krążą żarciki o papieżu i jego polskiej wymowie, np. „Co Ojciec Święty powie na spotkaniu z Polakami? Pozdrafiam was niezwykle ciule...”.

I ja pozdrawiam. Czule.

Enjoy!

wtorek, maja 23, 2006

Życie, życie jest.... musicalem

Dziś byłem na premierze musicalu p.t.: "...bo musical to życie".

^Były piosenki typowe dla tej formy przedstawień.

^ Był taniec.

^I były piosenki o miłości.

Ogólnie co sądzę. Cholernie infantylne - momentami miałem wrażenie, że tekst pisał uczeń pierwszej klasy liceum, który chce poruszyć ważne społeczne kwestie (homoseksualnizm, alkoholizm, niespełniona miłość), ale nie porafi tego odpowiednio ubrać w słowa. Odpadłem przy monologu geja, który narzekał, że ludzie go odtrącają po tym, gdy tylko dowiadują się o jego orientacji seksualnej. Dodatkowo drugi akt (musical składał się bowiem z 2 aktów) miał charakter typowo disneyowski - tak go przesłodzono, że czułem się jak na seansie "Pocahontas".
Jednak jeśli pominąć warstwę tekstową, to mi się podobało. Śpiewali ładnie, choć czasem ciut za głośno, a układy taneczne - pomimo sporego niedogrania wśród artystów - też zaliczam na plus. Jak na dzieło niemal 100% przygotowane przez studentów, w skali szkolnej daję mocną 4.

poniedziałek, maja 22, 2006

Bachanalia

Link do galerii bachanaliowejUmieściłem w sieci galerię zdjęć bachanaliowych, które wykonałem w ostatnim tygodniu, od poniedziałku do czwartku. Łącznie 90 fotografii. http://bachanalia2006.ukryta.pl - cóż mogę napisać więcej ponad to, że zapraszam? Śmiało komentujcie.

Zapraszam także do galerii zdjęć bachanaliowych, które wykonał negatyw: http://bachanalia.ukryta.pl (niby taki podobny adres, a dwóch różnych autorów;) ).

Enjoy!

sobota, maja 20, 2006

Pieska muza

Takie podsumowanie. Niewielu studentów robiło coś bachanaliowego na te Bachanalia. To dziwne i smutne zarazem, ale żacy Uniwersytetu Zielonogórskiego ogólnie są mało aktywni. Dlaczego tak? Jest nas przecież grubo ponad 10 tyś. osób, a podczas Bachanaliów spotkałem na deptaku tylko tę jedną grupę.

Enjoy!

piątek, maja 19, 2006

Ofeliowo

Ostatni dzień Bachanaliów 2006. Byłem na paru imprezach, zdjęcia ze Strefy Ofelii (czyli głównie teatry tańca i ruchu) wypadły najkorzystniej. I w sumie dobrze, bo dla mnie była to najważniejsza część tego dnia.

Grupa Artystycznego Wyzwolenia

Grupa taneczna Bezromea

Grupa teatralna Improwizacja

Fajne były te 3 dni. Chciałbym pracować jako fotoreporter.

Enjoy!

czwartek, maja 18, 2006

1. przegrana

Czyli vicemiss Uniwersytetu Zielonogórskiego. Tytuł zdjęcia może dosyć zgryźliwy, bo dziewczynie się udało pokonać konkurentki i tylko jedna była od niej lepsza. Ale czy jest czego gratulować? W końcu biust sam rośnie, a jak nie wpieprzasz słodyczy to i figurę utrzymasz. Nie ukrywam, że wyborów Miss Świata nie oglądam, bo idiotyzm imho.

Niemniej fajnie, bo dziewczyna pochodzi z Żagania - ode mnie.

Enjoy!

środa, maja 17, 2006

Nosowska klimatycznie

Z dzisiejszego koncertu Hey w Zielonej Górze. Zaszumione, wiem i przepraszam.

Enjoy!

wtorek, maja 16, 2006

Za chwilę

Fotoreporter "Gazety Lubuskiej" przygląda się paradzie studentów na zielonogórskie Bachanalia. Mój cały dzień dziś upłynął pod znakiem aparatu, bo zamiast się bawić jak każdy zwykły student, łaziłem i robiłem zdjęcia. Nie żałuję.

Enjoy!

Aniołek stróż

Podczas festiwalu "Rock Nocą", gdy instalowała się grupa "Promil". Siostrzenica wokalisty, jednocześnie zrobiłem z niej przypadkowo małego aniołka - zobaczyłem to dopiero podczas przeglądania RAWów z koncertów.

Przez parę najbliższych dni - Bachanalia - zielonogórskie Dni Kultury Studenckiej.

piątek, maja 12, 2006

Pan z siatką

Exclusive dla fotobloga. W ogóle wszystkie moje zdjęcia, w których model nie wyraził zgody na zdjęcie/był go nieświadomy będę zamieszał tylko tutaj. A jak fotoblog stanie się popularny to... będzie mnie stać na zapłacanie odszkodowań o jakiekolwiek naruszenie prywatności ;-)

Dziś zjazd do Żagania, nowy wpis więc może się jutro nie pojawić (ale nie musi).
Enjoy!

czwartek, maja 11, 2006

Wywiad

Zrobione przypadkowo, podczas gdy reporter radia uczelnianego przeprowadzał wywiad z szefem nowego koła dziennikarskiego - Jankiem Walczakiem. Na 3 zrobione zdjęcia tylko tu tak przekrzywiłem kadr, dzieki czemu postacie wypełniają całe zdjęcie. Ale też na 3 zrobione zdjęcia, tylko na tym radiowiec musi mieć tak durnowato oczy przymknięte;-) Gdyby nie to, uciąłbym trochę z dołu i z prawej, ale wtedy koleś już za bardzo rzuca się w oczy.

Enjoy!
PS. Koło ulałem ;)

wtorek, maja 09, 2006

Filolog

Dziś było pierwsze kolokwium, do którego uczyłem się 40 minut. Jutro jest drugie, takie semestralne. Mam zamiar właśnie zacząć się uczyć, ale pierw zdjęcie, koniecznie w klimacie!

Zarywamy nockę?
Enjoy!

Bóg

Czasem warto dostrzegać Boga także sprawach małych. Nawet pomimo tego, że z Kościołem nie żyje się zbyt dobrze.

Dziś zrobiłem kolejną fotkę, którą chciałem tutaj wrzucić. Jednak znów byłaby czarno-biała, a ja nie jestem pesymistą. Więc coś z archiwum, a dzisiejszą dam jutro.

Enjoy!

niedziela, maja 07, 2006

Uwaga!

- Uwaga! - zdaje się krzyczeć świat wokół nas.

Powoli fotoblog robi się polski. Będę sukcesywnie zmieniał szablonik. Dzięki za Wasze komentarze.

Enjoy!

sobota, maja 06, 2006

Zaoczni

Korytarze Uniwersytetu Zielonogórskiego w weekendy są puste. Tylko raz na jakiś czas przejdzie nimi jakiś zaoczny student.

Łowca

Ostatnie z serii tymbarkowych zdjęć (wcześniej mieliście okazję oglądać pierwszą) - zrobione półtorej godziny temu. Chociaż nie ukrywam, że jestem dość sceptycznie do tej fotki nastawiony, dlatego też zaraz Pani Falka da znać czy jest sens pokazywać ją komuś jeszcze, czy też zgnije sobie na serwerze blogspotu.

Dziś dzień upłynął pod znakiem tymbarka. O 6:00 wstałem i zrobiłem tę fotografię (nowe okno!), którą wystawiłem do konkursu. Do 8 maja trza uzbierać jak najwięcej odwiedzin - to nic że ścigam się z ludźmi, którzy wstawili swoje zdjęcia dwa tygodnie temu;) Jakbyście mogli linkę komuś polecić, to: http://skocz.pl/tymbarkowa

Enjoy!

czwartek, maja 04, 2006

Przedmieścia

Mój codzienny widok z akademika. Był już wieczór, cienie coraz dłuższe... Chwyciłem więc aparat i zrobiłem zdjęcie.

Enjoy!

środa, maja 03, 2006

Drzewo fiutkowe

Ostatnio było z okazji konkretnego wydarzenia i dziś będzie podobnie. Bowiem właśnie wróciłem z piwka, a jako że z piwka, to wesoły. Więc oto coś na poprawę humoru.

Na wczorajszym spacerze do sapermarketu napotkałem na pewną roślinkę. Spojrzenie na jej szyszki zrodziło w mojej głowie jednoznaczne skojarzenie...

Teraz już nie będzie problemu z wytłumaczeniem młodzieży tego, skąd się biorą dzieci. Z szyszek;)
Enjoy!

wtorek, maja 02, 2006

Abstrakcjonizm


Tytuł: Liść
Ile ja się namęczyłem, żeby te dwie fotki wrzucić i żeby one obok siebie jakoś wyglądały. Ale w końcu mi się udało.

Oba zdjęcia zrobiłem podczas wczorajszego spaceru, pomyślałem sobie o poszukaniu kształtów w otaczającym nas świecie.

Efekty postanowiłem dziś zaprezentować, bo mamy 2. maja - to taki pośredni dzień. Wczoraj było coś konkretnego i jutro będzie. Tylko dziś oficjalnie niby dzień pracujący, ale większość zakładów potraktowała ten dzień jako idealną możliwość wpakowania komuś nadmiarowego urlopu. Skoro więc dziś jest takie zawieszone w próżni, niemal abstrakcyjne - na fotoblogu dwie abstrakcje.
Tytuł: Linie
Pierwsze zdjęcie jest przykładem, jak to tytuł może czasami znaczyć nic. Druga fotografia to dowód jak odpowiedni balans bieli może oszukać matkę naturę i z białego nieba stworzyć niebieskie... z chmurką :)

Enjoy!




poniedziałek, maja 01, 2006

Święto Korporacji

Aby nadawać takie tytuły, wcale nie trzeba mieć nastawienia antyglobalistycznego, prawda? Bo ja jakoś tak nie mam. Konformistą jestem i już :-)

Zdjęcie zrobione specjalnie z okazji 1 maja.
Enjoy!