poniedziałek, listopada 20, 2006

Von Hagens

W sobotę byłem na wystawie zwłok poddanych zabiegowi plastynacji - czyli u Gunthera von Hagensa. Mam mieszane odczucia po tym wydarzeniu - jutro lub pojutrze udostępnię większą galerię i tam napisze także nieco więcej.
Enjoy!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Bry! Do zdjęć nie mam nic na nie ale odnośnie owej "wystawy", to wg mnie po prostu... przegięcie pały! Mogę powiedzieć, że w pewnym sensie też jestem artystą ale to coś chyba wykracza nieco poza tzw. sztukę i przestaje emanować artyzmem po to by stać się po prostu makabryczne... Moim zdaniem autor owych "dzieł sztuki" sam powinien poddać się podobnym zabiegom i to najlepiej jeszcze za życia! Pozdrawiam Cię drogi KTo i apeluję o to byś nie zamieszczał na Twym zacnym blogu więcej podobnych fotek... Zdecydowanie wolę Ciebie w roli fotografa istot żywych (jak do tej pory w większości baaardzo urodziwych;)
Pozdrawiam. Bye.