Wojtek mieszka niedaleko mnie. Jest zapalonym piłkarzem. Razem z kolegami gra nawet w lidze ulicznej w każdy weekend. Problem polega na tym, że tak naprawdę nie mają gdzie grać - boisko, na którym kopią gałę to czysta prowizorka obok jednej z ruchliwych, wylotowych ulic z Gorzowa. Gdy podczas jednego z meczów pijany mężczyzna wyprowadził psa, który urządził sobie toaletę w ich miejscu zabawy, chłopak zdenerwował się nie na żarty. Napisał list do prezydenta Gorzowa, coby mu ten zrobił pożądne boicho. Podpisało się wielu ludzi z najbliższej okolicy.
Zbliżają się wybory. Więc pewno taką sprawę załatwi się od ręki. No i co by tu złego nie mówić, jak prezio Gorzowa coś zadecyduje, to zwykle decyzja szybko zmienia się w rzeczywisty efekt.
No chyba, że chodzi o Centrum Edukacji Artystycznej... sytuacja ma się tu tak, jak z basenem w Zielonej.
Enjoy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz