Odwiedził zielonogórzan Krzysztof Kononowicz. I ja ogólnie zgadzam się z opinią pewnej znajomej fotoreporterki, jeśli chodzi o wrażenia po tym wydarzeniu... Chociaż przyznać muszę, że pan Krzysztof jest bardzo sympatycznym człowiekiem.
Wrzucone tak na szybko, bo jestem wykończony... Tyle zdjęć czeka cały czas na obróbkę, a dysk jest zawalony zbędnymi danymi :(
Enjoy!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz